Parafia Rzymskokatolicka
pw. Podwyższenia Krzyża św. i Niepokalanego Poczęcia NMP

Sakrament Namaszczenia chorych

 

 

Tego sakramentu należy udzielić wiernym, których życie jest zagrożone z powodu choroby lub podeszłego wieku. Sakrament ten można powtarzać, jeśli chory po przyjęciu namaszczenia wyzdrowiał i ponownie zachorował albo w czasie trwania tej samej choroby nastąpiło poważne pogorszenie. Chorym, którzy stracili przytomność lub używanie rozumu, można udzielić sakramentu, jeżeli istnieje prawdopodobieństwo, że jako wierzący prosiliby o to, gdyby byli przytomni.

Co należy przygotować w domu chorego

Stół nakrywamy białym obrusem. Na stole stawiamy krzyż, świece, naczynie z wodą święconą, kropidło, talerzyk z watą, odrobiną soli i kawałkiem chleba. Najbliżsi nie wychodzą do innego pokoju (jedynie na czas spowiedzi) lecz wspólnie się modlą.

Jednym ze znaków, który mówi bardzo wiele o sakramencie chorych, jest święty olej. Kapłan namaszcza nim ciało chorego: czoło i ręce. Katechizm mówi nam, że jest to najważniejszy moment w celebracji tego sakramentu.

Istotą sakramentu chorych jest nałożenie rąk, poświęcenie oleju (lub dziękczynienie nad nim) i namaszczenie wraz z towarzyszącymi słowami. Nałożenie rąk sięga swoją tradycją do czasów apostolskich. Gest ten symbolizuje działanie mocy Bożej, opiekę Boga i Kościoła nad chorym.

Namaszczenia chorego dokonuje kapłan poprzez namaszczenie czoła i rąk (dłoni) chorego, wypowiadając słowa formuły sakramentalnej:

Przez to święte namaszczenie niech Pan w swoim nieskończonym miłosierdziu wspomoże ciebie łaską Ducha Świętego. Amen. Pan, który odpuszcza grzechy, niech cię wybawi i łaskawie podźwiga. Amen.

Sakrament namaszczenia chorych jest dla chorego człowieka pomocą i podźwignięciem. Nie należy jednak tego rozumieć w sensie medycznym, jako uzdrowienia fizycznego, ale w wymiarze religijnym.

Choroba nabiera innego, zbawczego sensu: chory łączy się w swoim cierpieniu z Chrystusem. Nie należy więc unikać tego sakramentu, odkładając jego przyjęcie na godzinę śmierci, ale umocnić się nim w czasie swojej choroby, aby podniósł go Pan, a modlitwa płynąca z wiary zbawiła chorego.